Zygmunt Jakubowski
Ruda Zajączkowska | 26 km na zachód od Kielc
tekst Michała Maziarza z 2015 roku
Zygmunt Jakubowski | 2011 rok | fot. Piotr Baczewski
Zygmunt Jakubowski urodził się 20 kwietnia 1933 roku w Rudzie Zajączkowskiej (powiat Łopuszno, woj. świętokrzyskie), tam też mieszkał przez całe życie. Zmarł 4 grudnia 2014 roku.
Jego ojciec Filip pochodził z Rudy, matka – z pobliskiej wsi Fanisławiczki. Ojciec był znanym w okolicy muzykantem, grał na skrzypcach po weselach i zabawach. W jego repertuarze były m.in. mazury, oberki, fokstroty i polki. Podstawowy, najprostszy skład jego ówczesnej kapeli to skrzypce i bębenek obręczowy; w większym składzie ojciec grywał także z towarzyszeniem klarnetu (Antoni Fela z Wrzosówki) i dużego bębna (Jan Piotrowski z Gnieździsk). Z czasem do kapeli ojca dołączyli synowie – Zygmunt (skrzypce sekund) oraz Edward (bęben).
Gry na skrzypcach Zygmunt Jakubowski uczył się od ojca od 10 roku życia. Wraz z nim już w dzieciństwie chodził grywać po weselach. Początkowo sekundował na skrzypcach, później grał już jako prymista, a sekundował ojciec. Jakubowski wspominał: „Próbowałem się uczyć na klarnecie, ale w klarnecie nie było wesołości, to rzuciłem” (Sprzedana muzyka, Andrzej Bieńkowski, wyd. Czarne, 2007).
Jako samodzielny muzykant Jakubowski grywał raczej w małych składach – głównie skrzypce i bęben. Grał głównie na małych, domowych zabawach, na których młodzież uczyła się tańczyć, a także wieczorami po pracach polowych („wypiórkach”, „wykopkach”, „wysieczkach”, „wyżynkach”), rzadko na weselach. Muzykanctwo było dla niego dodatkowym zajęciem – nie utrzymywał się z gry.
Grał do lat 60. Wtedy to, jak wspominał, poszedł grać do tańca po „wypiórkach” (darciu pierza). Zabawa trwała bardzo długo, co chwila przychodziły kolejne grupy tancerzy („wieczorówki”) z okolicznych wsi i kazały sobie grać do tańca, nie dając muzykantom odpocząć. Jakubowski wraz z bębnistą, zmęczeni nieustanną grą, uciekli wreszcie przez okno, źli, że tak ich potraktowano. Po powrocie do domu zdenerwowany Jakubowski zniszczył swoje skrzypce i zaniechał grania. Nie grał przez ponad 30 lat – utrzymywał się z pracy na gospodarce, a także murarstwa (posiada dyplom mistrzowski).
W połowie lat 90. zwrócili się do niego pracownicy wydziału kultury gminy Łopuszno z zaproszeniem do Zespołu Pieśni i Tańca „Gnieździska”. Jakubowski grał z zespołem przez kilka lat – z towarzyszeniem trąbki, klarnetu, saksofonu i akordeonu. Jednocześnie występował na przeglądach kapel – początkowo organizując większe składy (m.in. z klarnetem, akordeonem i śpiewającą solistką), ale doradzono mu, że powinien grać w prostym, starodawnym składzie skrzypce/baraban. Początkowo grał z barabanistą Zdzisławem Giemzą. W 2002 roku kapela w tym składzie otrzymała Basztę – nagrodę główną Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków w Kazimierzu. W tym samym roku Jakubowski odszedł z ZPiT „Gnieździska”. Na festiwalu w Kazimierzu występował jeszcze dwukrotnie, za każdym razem otrzymując nagrody. Od 2002 roku występował z bębnistą Ryszardem Chrabąszczem z Bławatkowa.
Zygmunt Jakubowski wielokrotnie zapraszany był na imprezy organizowane przez środowisko osób zainteresowanych niestylizowaną muzyką wiejską. Grał do tańca m.in. na zaproszenie warszawskiego Stowarzyszenia Dom Tańca i Stowarzyszenia To.pole – podczas Taborów Domu Tańca (Chlewiska 2002, Sędek 2013 i 2014), zabaw tanecznych w Warszawie, Krakowie i Lublinie.
Zygmunt Jakubowski był jednym z ostatnich skrzypków starszego pokolenia na Kielecczyźnie. Razem z barabanistą Ryszardem Chrabąszczem tworzyli bardzo lubiany i charakterystyczny przez publiczność duet – dwóch serdecznych i skorych do żartów muzykantów.
W repertuarze Jakubowskiego były zarówno melodie przejęte od ojca – stare obery, mazurki, polki, jak i nowsze – marsze, walczyki. Starodawny styl gry Jakubowskiego jest trudny do powtórzenia przez współczesnych muzykantów – głównie ze względu na specyficzną technikę palcowania. Muzyka jego kapeli była szybka i energiczna – dynamiki dodawał baraban z bardzo dźwięcznym talerzem.
Tekst autorstwa Michała Maziarza powstał w ramach stypendium z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego realizowanego przez Michała Maziarza.
Fotografie i filmy pochodzą z archiwum Fundacji Muzyka Zakorzeniona.