Marian Brudek – rzeźbiarz
Bogoria | 39 km na zachód od Sandomierza
tekst autorstwa Piotra Gana | 1965
Marian Brudek | 1965 rok | fot. Piotr Gan | Sygn. Arch. PME N. 3107/13
Marian Brudek urodził się w Bogorii w 1895 roku. Jego ojciec był szewcem. Początkowo i on trudnił się tym rzemiosłem. Potem przerzucił się na bardziej intratne murarstwo. Był też przez pewien czas listonoszem. Rzeźbić zaczął w 1917 roku. Robił to tylko dla siebie. Potem miał trochę zamówień na kropielniczki, figurki i „obrazy” od mieszkańców Bogorii. Stworzył tez kilka pomników i nagrobków.
Oryginalność rzeźbiarskiej twórczości Mariana Brudka, że jest on jedynym na Kielecczyźnie rzeźbiarzem ludowym, który w swoich pracach robi ornamenty na wszystkich wolnych płaszczyznach. Tło każdej płaskorzeźby (najczęściej są to obrazy Matki Boskiej) jest zawsze jednym wielkim popisem snycerskiego talentu. Szaty Matki Boskiej i małego Jezusa przystraja różnymi układami snycerskich nacięć (jodełki, kreski, kropki i kółka) tworząc pionowe ornamenty pasowe, a przystrajanie to jest zawsze szczodre, że trudno znaleźć na tej przestrzeni choćby pół centymetra kwadratowego przestrzeni wolnego od ozdób. Traktując przystrojone szaty jako główny element obrazu, Brudek niejednokrotnie zatraca poczucie proporcji. Dlatego też głowy Matki Boskiej i małego Jezusa są niewielkie. Odnosi się wrażenie, że są tylko pretekstem do zapełnienia większej części płaszczyzny bogato ornamentowanym płaszczem. Głowy te Brudek rzeźbi osobno, a potem dopiero umieszcza w uprzednio wyrzeźbionym tle z płaszczem. Najciekawszym elementem tych płaskorzeźb są właśnie te głowy. Odbiegają swoim charakterem od znanych tego rodzaju ujęć w świątkarstwie ludowym Kielecczyzny. Noszą wiele cech niespotykanego tu bizantyjskiego stylu charakterystycznego dla Rusi między XI, a XIII wiekiem. Również charakter polichromowania tych „obrazów” (politurowana twarz i złoty płaszcz) całkowicie różni się od występującego w regionie wielobarwnego sposobu malowania figurek.
Figuralne rzeźby Mariana Brudka to też w większości świątkarstwo. Najczęściej rzeźbi sceny z życia Chrystusa oraz kropielniczki. Wykonał też kilka rzeźb postaci Lenina, a także figurkę sekretarza rady gromadzkiej. W tych pracach nie widać swoistego stylu, chociaż i tu zachowuje charakterystyczną archaiczną sztywność postaci.
Brudek wykonał tych obrazów kilkanaście – przeważnie na zamówienie mieszkańców okolicznych wsi: Rogoźna, Rosołówki i Zimnowód. Po drugiej wojnie światowej nikt poza nimi jego pracami się nie interesował. Dopiero w latach 1959-1960 kilka jego prac kupiło Muzeum Sandomierskie. i w tym czasie otrzymał pieniężną nagrodę za twórczość. W 1963 roku jego prace powędrowały do muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach.
Marian Brudek jest ciekawa indywidualnością twórczą. Szkoda tylko, że od wczesnej młodości troska się o zdobywanie środków do życia nie pozwala mu na poświecenie większej ilości czasu rzeźbie.
Tekst powstał na postawie zapisów Piotra Gana – syg. Arch. PME SP. G. 7/2-3 (11-13) zredagowanych przez Piotra Baczewskiego. Tekst i fotografia autorstwa Piotra Gana pochodzą ze zbiorów Archiwum Naukowego PME, które zostały udostępnione za zgodą Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie.
Tekst powstał w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznanego Piotrowi Baczewskiemu.