Wiejskie lutnictwo
skrzypce wykonane przez lutnika Józefa Rafalskiego z Jagodnego | lata 60. XX w.
fot. Piotr Gan | syg. Arch. PME N. 3062/9
Ustalenie, jakie instrumenty w naszym kraju były poprzednikami skrzypiec i jak postępował rozwój ich budowy – jest jeszcze dziś sprawą dociekliwych badań. Faktem jest, że protoplastą całej rodziny instrumentów strunowych i takie tego wspaniałego instrumentu, jakim są skrzypce, był łuk naszych praprzodków. Jego cięciwa od samego zarania była struną. Potem doszło do wzbogacenia siły dźwięku drgającej cięciwy rezonatorem. W tej wielowiekowej drodze przemian występowały pudła rezonansowe różnych kształtów, konstrukcji i pomysłów.
Pierwszy opis polskiego instrumentu zamieszcza M. Agricola w wydanej w 1528 roku “Musica Instrumentalis deutsch” – nazywając rozpowszechnione w owym czasie u nas “gęśle” – “Polsche Geigen”, ale opisuje instrument, na którym grywano nie smyczkiem, ale techniką paznokciową.
O skrzypcach w dzisiejszym pojęciu wspomina inny autor niemiecki – Michael Praetorius – nazywając je “Polonische Geige”, ale to już jest wiek XVII w. Mamy nawet wzmiankę o naszych lutnikach. Jest nią pośmiertny spis ruchomości lutnika Mateusza Dobruckiego z Krakowa, który zmarł w 1602 roku. W tym rejestrze ruchomości między innymi ujęto:
Skrzynia ładna prosta z formami na bassy.
W skrijni drzewo na skrzypice.
W trzeciej skrijni kolki gotowe także dla skrzypic.
Skrzypce: czterdziesci niedorobionych.
Spodnich deskantowijch dek do skrzypic numero czterdzieści ij seszcz.
Jaworu do robienia na gorse skrzypic: jest go wóz.
Zanotowane w “pośmiertnym” inwentarzu ilości materiałów i “niedorobionych skrzypic” świadczą o tym, że w przeszłości lutnictwo w Polsce było szeroko rozwiniętym kunsztem. Z pewnością w tym i późniejszym okresie były w niejednym mieście takie lub mniejsze warsztaty lutnicze. Były chyba też i w Kielecczyznie. Niestety, żadnych dokumentów o przeszłości lutnictwa w naszym województwie nie znamy. Nie ma też wzmianek o tym zawodzie w licznych dochowanych do naszych czasów miejskich i rzemieślniczych spisach. Lutnicy cechów swoich nie mieli i należy przypuszczać, że ta szlachetna specjalność nie była nigdy traktowana jako główne zajęcie.
Dziś tylko od starych “prymistów” i “skrzypistów” z kapel wiejskich w różnych rejonach Kielecczyzny można usłyszeć dziwy o nadzwyczajnych osiągnięciach wiejskich majstrów lutniczego kunsztu – dziś już nieżyjących. Ci sami muzycy opowiadają również o lutnikach zajmujących się budowaniem i korektami skrzypiec niemalże zawodowo. Byli tu: Stochacki w Solcu nad Wisłą, którego skrzypce miały swoich odbiorców wśród uczniów soleckiego seminarium nauczycielskiego. W końcu XIX w. w Radoszycach i w Kielcach był lutnik Hieronim Rysieński, budujący skrzypce o wielkiej wartości. W Skarżysku zajmowali się lutnictwem: Czech o nieustalonym nazwisku (miał uczniów) i Barański. W Siennie znani byli z lutniczych upodobań bracia Kozikowie i Wojtas, a w Gadce i Jagodnem – w okresie międzywojennym – słynęli z tego kunsztu stolarze i cieśle Rafalscy – ojciec Józef i jego dwaj synowie Stanisław i Jan.
Wielu starych skrzypaków wiejskich w Kielecczyznie wspominając swoje pierwsze instrumenty mówi i “dłubokach” albo “skrzypeczkach lipowych”. Były to instrumenty budowane na innej zasadzie i różniły się sposobem wykonania od dzisiejszych skrzypiec.
Spód pudła rezonansowego, boki i szyjka w takich “dłubokach” wykonywane z jednego kawałka drzewa – najczęściej lipowego. Po wyżłobieniu w odpowiednio grubej i uformowanej w kształcie skrzypiec desce rezonansowego pudła, naklejano na nią świerkowy wierzch. Mimo tego uproszczenia takie skrzypce miały uwypuklone policzki w spodzie i w zasadzie nie różniły się swoim kształtem od skrzypiec składanych. Jedynie podstawek miał w nich nierówne nóżki, z których dłuższa (pod strunami d i g) opierana była o spód pudła rezonansowego, a krótsza o wierzch.
W podobny sposób budowane tu były również i “basy” – instrument burdonowy, będący w użytku niektórych kapel wiejskich jeszcze w ostatnich latach okresu międzywojennego (Zalezianka i Kranów). W Kielecczyznie występowały dwa rodzaje tych instrumentów: dwu- i trzystrunowe. Niektóre z nich wielkością odpowiadały wiolonczeli, ale najczęściej były to instrumenty znacznie mniejsze. Dwustrunowe miały struny “d” i “G”, a trzystrunowe “a”, “d”, “G” (strojone o oktawie niżej od skrzypiec). Grano na nich zgiętym w pałąk patykiem, którego cięciwą był koński włos.
Tekst archiwalny – syg. Arch. PME SP. G. 16\30 (153-173) – autorstwa Piotra Gana zredagowała Diana Szawłowska. Tekst i fotografia autorstwa Piotra Gana pochodzą ze zbiorów Archiwum Naukowego PME, które zostały udostępnione za zgodą Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Fotografia została zdigitalizowana przez Bibliotekę Narodową w Warszawie.