Zabobony rolne
Jasieniec Iłżecki | 40 km na południe od Radomia
5 czerwiec 1964
informator: Piotr Łęcki (ur. 1898 r.)
Jeśli kto posiał len, a chciał żeby mu nikt nie urzekł, to musiał na skraju zagonu wbić „do góry nogami” miotłę i w jej środek włozyc kawałek świńskiego nawozu.
Znalezioną na drodze podkowę należało przybić do progu w oborze – żeby zabezpieczyć krowy przed odebraniem mleka przez czarownice.
Podczas zwożenia zboża z pola – dla zabezpieczenia go przed myszami uwiązywano dwa-trzy male snopeczki „u bonta” (jętki).
Tekst powstał na postawie zapisów Piotra Gana – syg. Arch. PME SP. G. 11/4 (4) zredagowanych przez Monikę Gigier. Notatki autorstwa Piotra Gana pochodzą ze zbiorów Archiwum Naukowego PME, które zostały udostępnione za zgodą Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie